PROJEKT ZAGOSPODAROWANIA PLACU PAPIESKIEGO W KOSZALINIE – krótka historia pomysłu wybudowania wieży Eiffle’a.

Projekt zabudowy i zagospodarowania Placu Papieskiego w Koszalinie, który swoim rozmachem wybiegał znacznie poza standardowe ramy, został zaprezentowany m.in. na Targach INVEST CITY w Poznaniu w 1997 r. Opracowany przez prof. Włodzimierza Bronic-Czerechowskiego zakładał wybudowanie wielkiego centrum handlowo-usługowo-rozrywkowego z akcentem wysokościowym w postaci kopii wieży Eiffla, niższej od paryskiego oryginału, o wysokości 160 m.
„To nie musi być koniecznie wieża Eiffla, ale na pewno jakiś wysokościowy element, który z punktu widzenia urbanistyki ma bardzo duże znaczenie” – zakładał profesor Bronic-Czerechowski. „Gdyby znalazł się inwestor na wieżę, mamy przygotowane inne alternatywne rozwiązania. W odróżnieniu od wieży Eiffla chcemy tu zastosować nowoczesne technologie, ponadto – poza funkcjami widokowymi jak to ma miejsce w Paryżu – pełniłaby ona również ważną rolę rozrywkową. Owszem, z wieży można będzie oglądać wspaniałą okolicę z morzem włącznie, ale także np. Paryż, Hiszpanie, czy inne egzotyczne zakątki świata. Chcemy tam bowiem zastosować wirtualne technologie dające nieograniczone możliwości”.
Całe centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe, czyli 4 hektary placu, planowano przykryć dachem, aby miejsce to niezależnie od pory roku i pogody zachęcało do zakupów, spacerów czy odwiedzenia różnych lokali. Nie miał to być typowy dach, tylko konstrukcja z elementów pełnych i szklanych, imitująca fale morskie. W dzień dochodziłoby tam światło słoneczne, w nocy zaś planowano oprzeć się na świetle sztucznym, przenikającym sponad dachu. Cała konstrukcja zostałaby podwieszona na specjalnych słupach usytuowanych na zewnątrz w odległości 30-40 metrów, a więc niewidocznych od środka. Projektanci chcieli uzyskać efekt „falującego dachu” , który nad przebywającymi tam ludźmi sprawiałby wrażenie pływającego. Zakładając wykorzystanie techniki komputerowej możliwe byłoby stworzenie, przy wszystkich wejściach, efektu rozbijających się fal, oraz symulacji flory i fauny morskiej. „To może być teatr, w którym wszyscy tam obecni będą uczestniczyli. Mamy nadzieję, że elementy te zainteresują rzesze ludzi, że każdy będzie chciał to zobaczyć.”

fot1-plac_Papieski

Plac Papieski w zaproponowanym projekcie miał stanowić w przyszłości główne centrum strategiczne – węzeł urbanistyczny – Osi Bałtyckiej, która przyczyniłaby się do rewitalizacji i transformacji Koszalina a w dalszej konsekwencji do rozwoju regionu. W Centrum miały znajdować się  m.in. kompleks kinowy, kasyna gry, hotel z centrum konferencyjnym, bary, restauracje, kawiarnie muzyczne, supermarkety, przedstawicielstwa wiodących domów towarowych z krajów basenu Morza Bałtyckiego.

Atrakcyjność zagospodarowania placu i jego funkcje miały stać się magnesem przyciągającym nie tylko sezonowych turystów, wybierających wypoczynek nad naszym morzem, ale również tych, którzy korzystają z usług uzdrowiskowych w regionie.

Projekt ten miał zostać zrealizowany w ramach umowy zawartej pomiędzy Gminą, Miastem Koszalin, a firmą REMKO Sp. z o.o..
Cały pomysł opierał się na założeniu, że miasto Koszalin jest naturalną stolicą makroregionu, posiadającym duży potencjał, wymagającym jednak zmian socjoekonomicznego klimatu poprzez rewitalizację regionu i jego stolicy. Kręgosłupem rewitalizacji miasta miało być stworzenie OSI BAŁTYCKIEJ – coś na wzór osi berlińskiej, która miałaby długość około 10 km i połączyła Koszalin z wybrzeżem. Zaczynałaby się w centrum Koszalina przy Amfiteatrze, i prowadząc przez plac Papieski sięgałaby jeziora Jamno, którego brzegi spinałby wiszący most aż do samego morza. Tam planowano w przyszłości zlokalizować port morski. Twórcy projektu chcieli przez to „zakotwiczyć” Koszalin na wybrzeżu, a w efekcie przeobrazić miasto, które perspektywicznie stałoby się stolicą Pomorza Środkowego.

fot2-plac_Papieski2

Przedsięwzięcie to przygotowywane było przede wszystkim z myślą o mieszkańcach Koszalina, której rozwój regionu powinien przynieść wymierne korzyści finansowe. Miasto bowiem w dużej mierze żyje z turystyki, a dzięki temu projektowi sezon turystyczny mógłby zostać przedłużony nawet do 6-8 miesięcy. W samym centrum zatrudnienie znalazłoby około 5 tysięcy osób, oprócz tego dookoła powstałby cały szereg hoteli, ośrodków wypoczynkowych, a po odnowie jeziora Jamno, w Łabuszu powstałby całoroczny kompleks wypoczynkowo-rozrywkowy. Za tym wszystkim kryły się oczywiście kolejne miejsca pracy i źródła dochodu dla kolejnych tysięcy ludzi, którzy mieliby środki, żeby z tego korzystać.

Na pytanie czy projekt nie jest przedsięwzięciem na wyrost, i czy będzie  Koszalin na nie stać, profesor odpowiedział:
„Na pewno nie jest na wyrost. Wkraczamy w następne milenium i jeżeli nie wyjdziemy stąd z pewnymi ideami wyprzedzającymi przyszłość, nie będziemy stolicą Pomorza Środkowego. Uważam, że tak jak Warszawa musi stać się stolicą środkowej Europy, tak Koszalin musi wygrać bieg o miano stolicy Pomorza Środkowego. To jest potrzebne nawet dla Szczecina i Gdańska, bowiem rywalizacja może również obudzić te miasta, przyczynić się do rozwoju. Wydaje mi się, że nie powinniśmy ograniczać swoich ambicji i aspiracji. Jestem przekonany, że przy pewnej determinacji społeczeństwa tego rodzaju przedsięwzięcie, które przyciągnie inwestorów, jest dla nas ogromną szansą. To pomoże wydźwignąć się z pewnego marazmu i niewiary w lepszą przyszłość”.
Funduszy potrzebnych do jego realizacji, planowano szukać przede wszystkim na Zachodzie.

Projekt zagospodarowania Placu Papieskiego w Koszalinie nie był pierwszym w dorobku profesora Włodzimierza Bronic-Czerechowskiego. Posiada on doświadczenie w realizacji podobnych przedsięwzięć. Jest twórcą m.in. projektu METRO CENTRE  –  który został nagrodzony przez British Council of Shopping Centres za jakość dokumentacji i integrację z otoczeniem. Dotyczył on najuboższej części północno-wschodniej Anglii – Gateshed, które w latach 80 borykało się z problemem dwudziestoprocentowego bezrobocia, będącym skutkiem upadku miejscowego przemysłu stoczniowego. Opracowany przez niego projekt był ogromnym sukcesem komercyjnym. Przyczynił się do intensywnego rozwoju gospodarczego regionu, a w efekcie wniósł sporo optymizmu w miejscowe społeczeństwo.

Niestety ten oryginalny pomysł  nie doczekał się realizacji. Dziś w miejscu, gdzie miała stanąć kopia słynnej wieży Eiffle’a, stoi centrum handlowe EMKA. Swoim rozmachem i architekturą nie przypomina jednak projektu budowy centrum handlowo-usługowo-rozrywkowego, które miało rozsławić Koszalin dzięki replice wieży Eiffle’a.

Paweł Grzybowski – mw.pila

źródło:
– Projekt zagospodarowania pl. Papieskiego w Koszalinie – prof. Włodzimierz Bronic-Czerechowski – Research & Design Consultancy
– wywiad z prof. Włodzimeirzem Bronic-Czerechowskim – autor: Janina Grabowska – Tygodniowy Magazyn Informacyjny PULS – 1997 r.