W zamierzeniach ówczesnych władz a przede wszystkim wojewody Andrzeja Śliwińskiego hotel miał być budynkiem najwyższym w Pile. Nigdy nie było mowy o budynku pięciokondygnacyjnym. Wojewoda Śliwiński chciał z zaściankowej, jaka niewątpliwie była Piła do roku 1975, uczynić miasto godne siedziby województwa. Wszystkie jego projekty wybiegały w przyszłość, szerokie drogi dwupasmowe, szpital wojewódzki w lesie z dala od zgiełku, komenda policji itp.
Szesnastokondygnacyjny hotel Gromada dominuje nad miastem, wyraźnie odcinając się od najbliższego otoczenia. Wśród pozbawionych indywidualnych cech, wznoszonych masowo o powtarzalnej formie budynków śródmieścia, pięćdziesięcio siedmiometrowy hotel wyróżnia się swoją wielkością, bryłą i architekturą.
W mieście położonym na płaskim terenie, najpospolitszym i zarazem najmonotonniejszym pod względem plastycznym, nie tylko pełni funkcję dominanty wysokościowej, która urozmaica jego panoramę, ale również jest przykładem zmiennej „skali społecznej” w budownictwie, świadczącej o aspiracjach oraz możliwościach gospodarczych epoki, w której powstał.
Budynek hotelu miał stać się symbolem odbudowy miasta z wojennych zgliszcz i trudu włożonego w kształtowanie nowego architektonicznego piękna stolicy regionu. Miał również być ostatnim akcentem zagospodarowania śródmieścia.
Wskutek działań wojennych liczba hoteli miejskich w Pile została poważnie uszczuplona. W latach siedemdziesiątych Piła nie posiadała praktycznie żadnej infrastruktury hotelowej. To co było zupełnie nie odpowiadało standardom europejskim. W lepszej sytuacji były inne mniejsze miasta w regionie jak np. Chodzież, Wagrowiec czy Wałcz. Miasto leżące na skrzyżowaniu ważnych dróg krajowych: „10” prowadzącej z Warszawy przez Bydgoszcz do Szczecina, oraz „11” – z południowych regionów Polski do Koszalina, cierpiało na deficyt miejsc noclegowych. Gdy Piła została mianowana stolicą nowego województwa pilskiego, budowa reprezentacyjnego hotelu stała się wręcz koniecznością.
Nowy hotel był przesięwzięciem bardzo odważnym i zarazem kontrowersyjnym. Dyskusyjna była przede wszystkim lokalizacja obiektu na gruzach kościoła pw. Św. Janów, zniszczonego wskutek działań wojennych, nie odbudowanego przez 30 lat. Kompromisem, pomiędzy zarządcą kościoła (kurią gorzowską) a ówczesnymi władzami, było wydanie pozwolenia na wybudowanie nowego kościoła na osiedlu Górnym w zamian za możliwość rozebrania ruin.
Budowa hotelu wpisywała się w plany rozwojowe miasta, kreślone szeroką wyobraźnią twórczą z perspektywą XXI wieku. Dyskusyjna jednak była skala projektu. Zastanawiano się czy budowa tak dużego hotelu nie jest aby inwestycją trochę na wyrost i czy będzie opłacalna w mieście tej wielkości.
Jak zakładały ówczesne władze Piła miała stać się ważnym ośrodkiem gospodarczym, skupiającym usługi o charakterze ponadlokalnym. Gwałtowny rozwój miasta wiązano z planami budowy Zakładu Włókien Sztucznych „Chemitex”. Przypominjmy, że wg założeń planu krajowego z 1978 r., Piła do roku 1990 miała przekroczyć liczbę 100 tys. mieszkańców. Zakładano więc, że w związku z rozwojem i wzrostem znaczenia miasta w regionie, odwiedzających będzie coraz więcej.
Czterogwiazdkowy hotel miał pełnić wiele funkcji. Był nie tylko przedsięwzięciem wyliczonym na turystów. Poprzez zaprojektowanie w nim wielofunkcyjnej sali konferencyjnej na 120 miejsc, z dobrze wyposażoną kabiną nagrań i projekcji filmów televideo, kinowych 35 i 16 mm oraz innymi środkami audiowizualnymi, miał być obiektem obsługującym liczne konferencje i innego rodzaju imprezy.
Liczono również, że nowy hotel będzie miejscem noclegowym dla projektantów, inżynierów czy kontrolerów pracujących na budowie elektrowni jądrowej „Warta” w Klempiczu (gmina Lubasz koło Czarnkowa).
W grudniu 1975 roku wysadzono ruiny kościoła pw. Św. Janów, 19 lipca 1978 r. wmurowano kamień węgielny pod budowę hotelu.
Generalnym wykonawcą, prowadzącym podstawowe roboty budowlano-montażowe, był Kombinat Budowlany w Pile, korzystający z pomocy przedsiębiorstw podwykonawczych, w większości z województwa pilskiego i poznańskiego. Prace prowadzono w bardzo trudnym okresie. W tych czasach na wszystkich budowach brakowało robotników, różnego rodzaju specjalistów, a dostarczenie na czas materiałów tak by nie dochodziło do wstrzymania robót było nie lada wyczynem. Budowę hamowały również modyfikacje projektu, którego autorem było Biuro Projektów Budownictwa Ogólnego „Miastoprojekt” w Koszalinie, pod kierownictwem mgr inż. Henryka Firleja. W trakcie realizacji zespół projektowy często dokonywał zmian, wprowadzając wiele dodatkowych technicznych usprawnień i nowości.
Budowa obiektu trwała 9 lat. Otwarcie hotelu nastąpiło w czerwcu 1987 r. Nie wszystkie piętra oddano od razu do użytku, gdyż w budynku prowadzono jeszcze prace wykończeniowe.
Był to jeden z najtaniej wybudowanych hoteli tego typu w Polsce. Planowany koszt nie został przekroczony i wyniósł ostatecznie 1200 mln złotych.
Budynek zaprojektowano jako obiekt dwuczęściowy, składający się z części niskiej – administracyjno-usługowej, oraz 12 kondygnacyjnej części mieszkalnej, gdzie do dyspozycji gości znalazło się 70 pokoi jednoosobowych, 140 dwuosobowych a także 4 apartamenty. W części niskiej oprócz pomieszczeń technicznych urządzono restauracje z dwoma aneksami bankietowymi, kawiarnie, aperitifbar, Night-Club z cocktail-barem, bar kawowy i bar szybkiej obsługi. Do dyspozycji gości było 460 miejsc konsumpcyjnych.
Każdy z pokoi hotelowych został wyposażony w łazienkę, a także wewnętrzny system telewizji hotelowej. Uzupełnieniem I i II programu TVP był specjalny program nadawany na trzecim kanale „Secam-Pal”, reklamujący w trzech językach usługi świadczone przez hotel.
Ponieważ Piła nie posiadała dobrych tradycji hotelarskich, w Zespole Szkół Gastronomicznych utworzono specjalną klasę, przygotowującą uczniów do wykonywania zawodu kelner-bufetowy.
Gości hotelowych miało obsługiwać około 360 pracowników hotelu. Aby zapewnić wysoki poziom świadczonych usług, przy zatrudnianiu stawiano dosyć duże wymagania. Ponad to wybrane grupy pracowników szkolone były przez poznańskie hotele.
Hotel Rodło był swego czasu jednym w Polsce obiektem przystosowanym do obsługi osób niepełnosprawnych. Przy parkingach znajdowały się odpowiednie podjazdy dla wózków, w pokojach i łazienkach zamocowano specjalne uchwyty. Pokoje dla niepełnosprawnych połączone były z pomieszczeniami opiekunów. Dla osób cierpiących na dysfunkcje słuchu, zainstalowano specjalne urządzenia mające ułatwić z nimi kontakt.
W telefonach umieszczono pulsujące lampki, a pukanie do drzwi zastępowało zapalanie się i przygasanie lampy. Dzieki zastosowaniu induktofonów niepełnosprawni mogli odbierać programy telewizyjne i radiowe, a także prowadzić rozmowy telefoniczne.
Aby ułatwić i uprzyjemnić gościom hotelowym pobyt, w części usługowej hotelu uruchomino sklepy: cukierniczy, garmażeryjny z wyrobami własnej wytwórni, „Pewex”, „Cepelię” i „Ruch”. Ponad to funkcjonowała tutaj kasa wymiany walut, Biuro Obsługi Ruchu Turystycznego Oddziału Wojewódzkiego „Gromady”. Dla osób, które chciały zadbać o swoje ciało, otwarto saunę, zakład fryzjerski, solarium a także gabinety masażu sportowego i klasycznego.
Paweł Grzybowski – mw.pila